piątek, 13 grudnia 2013

Konkurs:)

http://scraperka.blogspot.com/2013/12/konkurs-scraperki-i-ikershop-z-p-r-s-z.html?showComment=1386972135789#c1830443464642020089

czwartek, 3 października 2013

Dla mojego Męża

Kochanie, nie dokończę myśli o teściowej i jej mądrości wrodzonej lub nabytej, bo myśli moje nieuczesane rzadko wracają do dawnego punktu rozmyślań. Napiszę dla Ciebie inną notatkę. Napiszę o tym jak bardzo lubię budzić się rano i szukać Twoich stóp pod kołdrą. Napiszę trochę o tym jak wielki mój podziw wzbudzasz, gdy przebierasz, wycierasz, karmisz, oglądasz sprzątasz, układasz, wieszasz, zbierasz, odpowiadasz, słuchasz, całujesz, łaskoczesz, kąpiesz, rozbierasz, szukasz, gubisz...gdy po prostu jesteś z Chłopakami.
Napiszę o tym jak ogromną radość sprawiasz mi, gdy opowiadasz o Waszym kolejnym wspólnym dniu. Wspomnę także o tym, że Twoje kotlety są coraz lepsze (czyli przyprawiane bardziej dla podniebienia zwykłego zjadacza chleba, a nie pracownika kopalni soli w Wieliczce). Dopiszę co nieco o tym, że dodajesz mi skrzydeł, gdy mówisz przed moim wyjazdem do pracy, że pięknie wyglądam. Wystukam jeszcze odrobinę o Twoich włosach, które teraz mają długość idealną, czyli taką jaką miały gdy się pierwszy raz zakochałam.

I pisać mogłabym więcej i więcej i więcej, o Tobie i dla Ciebie, ale czyż czasu nie lepiej spędzić z Tobą. Wsunąć się pod rozgrzaną pościel i wpatrywać w ciemny sufit wdychjąc zapach Twojego ciała...

piątek, 13 września 2013

Kilka myśli o mądrości i o teściowej.

Chciałabym być mądrą kobietą. Kiedyś myślałam, że będę na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu, gdy zostanę mamą. I pewnie coś w tym jest, bo odnoszę wrażenie, że moja ogólna mądrość życiowa (nie mylić w żadnym wypadku z ilorazem inteligencji) rozwija się wprost proporcjonalnie do czasu spędzanego z Synami. Jednak ostatnio chodzi mi po głowie takie przemyślenie, że prawdziwy egzamin zdam dopiero, gdy zostanę...teściową. 
O!
Oczywiście biorę pod uwagę wiele możliwości - nasze dzieci mogą przecież pójść drogą Bożego wołania (nie bez powodu w pierwszej ciąży ustalałam ze świętym Józefem, że chętnie Pierworodnego na służbę Panu oddam - ale Synu pamiętaj Matka daje Ci pełne prawo do decydowania o swojej przyszłosci!); mogą w zupełnie innym kierunku powędrować i wcale nie wykazywać chęci ożenku, wykazując przy tym spore zainteresowanie płcią przeciwną  (nie wzbudziłoby to zbytniego entuzjazmu Matki, bo ja zdecydowana tradycjonalistka jestem i twierdzę, że "bez Boga, ani do proga" a bez ślubu to wiadomo, że bez wyżej Wymienanego; mogą też Potomkowie nasi (i tu trwoga na samą myśl me serce przepełnia) pozwolić sobie w głowach namącić  i pójść w stronę tęczowych przekonań, a co się z tym wiąże to chyba większość wspólcześnie żyjących dobrze wie; a i jeszcze jedna opcja własnie przyszła mi do głowy - mogą nasi Panowie (a możę i Pani w przyszłosci) Matkę i Ojca pozostawić i wcale im wybranek/ców swego serca nie przedstawić (genetycznie uwarunkowane to może być), a wtedy bycie teściową znacznie utrudnione bywa. 


Ufam oczywiście, że uda nam się tak Dziatki nasze wychować ( ale nie wytresować), że będziemy się wszyscy spotykać przy Olbrzymim Drewnianym Stole i zajadać choćby chleb z białym serem, byle razem. 

A wracając do mądrości i do teściowej - chyba ten długawy wstęp unicestwił moją główną myśl i pora na herbatkę!

ps. Dzieci śpią. A Ati poszedł usypiać JS i najprawdopodobniej podzielił jego los. Przecież pada, a kto w taką pogodę martwiłby się, że sterta prasowania czeka i podłogi się lepią i remont czeka. No kto? Sami powiedzcie. Wiadomo, że MATKA.

cdn.

wtorek, 10 września 2013

To naprawdę miał być inny blog

To miał byc taki mądry blog.
Rodzicowy i życiowostylowy (chorobowtwórczo działają na mnie wszystkie parentingi i lifestyle).
Chciałam ludzkości posadzonej przed monitorami ukazać nowy wymiar istnienia, moje spojrzenie na rzeczywistość, wiele złotych myśli i spostrzeżeń.
A będzie jak zawsze - inaczej. Zwyczajnie. Bez fajerwerków. I prawdopodobnie nie zaproszą mnie to DDTVN (gdyby jednak taka możliwość zaistniała, to ja bardzo poproszę w dniu, w którym przyjmują na kanapie Państwo Wellman i Prokop), a nawet dwójkowe "Śniadanie" nie zapcha mną luki między pogodą a reklamą, ale swoją przestrzeń w wirtualnym świecie mam!!! Bez mądrości i zadęcia.

Z życia Matki Pracującej i Ojca Domowego - radzimy sobie póki co nie najgorzej. Dobrze jest wracać do domu i wiedzieć, że On jest i czeka.

Teraz coś dla Ciebie Ati - na dobry początek dnia, gdy dzieci na drzemkę pójdą (to fascynujące, ale gdy jestem w domu JS i JJ nigdy nie śpią w tym samym czasie, natomiast z Atim właściwie zawsze), a Ty z różowym kubkiem gorącej kawy zasiądziesz, aby obejrzeć kolejny odcinek "...", no właśnie tego serialu, który tak lubisz, a którego nazwy nie jestem w stanie zapamiętać. Chcę Ci powiedzieć, że bardzo Cię kocham i uwielbiam, gdy jesteś blisko. Mmmmm....

Spać!

cdn.


niedziela, 8 września 2013

Aniołowo i achowo

Starsze Synostwo dziś na wygibach z Babą G. Wrócił taki rozanielony i pozytywnie naładowany, że można było podejrzewać, że Babcia po kryjomu wywiozła go do Disnejlednu, a nie na imprezę rodzinną, gdzie średnia wieku w okolicach dobrej 50tki się wahała. 

Babcia natomiast rozanielenie podobne ze sobą przywiozła, bo dumą ją rozpierała, że takie to dziecko wspaniałe i grzeczne i uśmiechnięte i samo się sobą zajmujące i nie brudzące i ochy i achy i łały i 8 cud świata nad Wisłą, a właściwie Wrześnicą (taka nasza lokalna rzeczka) ten JS. 

A co do lokalnych cudów - JJ staje się mężczyzną! Jest ZĄB!!! 

I jest Matki zmęczenie. Miało być dużo pisania, ale będzie pora do spania. 

Dobranoc i już. Nie będę przeciągać. Nie będęęęęęęęęęęęę............i naprawdę pójdę wcześniej spać. Pójdę do tch Dzieciów pachnących wanilią i wiatrem. Znowu będę siedzieć i patrzeć jak śpią. Nie szkoda mi na to życia. Moje życie tam przecież śpi.

cdn.